Ważne rzeczy, które dzieją się na świecie, ale mogliście je przegapić III

Nasi dziadkowie widzieli to u naszych ojców, a nasi ojcowie kiwali z niedowierzaniem głowami, gdy patrzyli na nasze zachowanie. Z kolei my unosimy brew, gdy widzimy, co współczesne nastolatki wyprawiają w sieci. Głupota postępuje i strach myśleć, co stanie się za 100 lat. I nie jest to wcale upierdliwe zrzędzenie zgrzybiałych ramoli po trzydziestce, tylko poparta naukowymi dowodami troska o przyszłość świata. Wygląda na to, że nasi dziadkowie i ojcowie mogli się mylić co do nas, ponieważ przez ostatnie 100 lat średnie IQ człowieka wzrastało, ale ostatnie pomiary wskazują, że znaleźliśmy się na równi pochyłej. Osiągnięcia w zakresie medycyny i technologii przestały popychać nas w rozwoju intelektualnym. Od Australii, przez Chiny, Europę po obie Ameryki ludzie osiągają coraz gorsze wyniki w testach na inteligencję i to pomimo faktu, że testy na inteligencję opierają się na możliwych do wyuczenia schematach. Przyczyn pogorszenia się stanu naszego intelektu upatruje się między innymi w coraz większym braku chęci ludzi inteligentnych do rozmnażania się czy też starzenia się społeczeństw (niektóre rodzaje pamięci starzeją się u ludzi szybciej). Inni zaś twierdzą, że ludzkość osiągnęła już szczyt swojego rozwoju intelektualnego.

#2. Od Afryki odrywa się nowy kontynent

W marcu 2018 roku na terenie Kenii ni stąd, ni zowąd pojawiła się olbrzymia rozpadlina w ziemi. Liczące miejscami 18 metrów głębokości i 23 metry szerokości pęknięcie, ciągnące się przez kilka kilometrów, zdaniem geologów stanowi część procesu oddzielania się fragmentu lądu od wschodniej Afryki. Region, w którym doszło do pęknięcia, należy bowiem do krainy geograficznej zwanej Wielkimi Rowami Afrykańskimi, biegnącymi przez 6 tysięcy kilometrów od Półwyspu Somalijskiego do Mozambiku. Rowy powstały w wyniku aktywności płyt tektonicznych, na których leżą – somalijskiej i nubijskiej, oraz aktywności wulkanicznej w regionie. Geologowie już jakiś czas temu zaobserwowali nasilającą się aktywność geologiczną na tych terenach, ale teraz nabrali pewności, że prędzej czy później Somalia, połowa Etiopii, Kenia i Tanzania oderwą się od Afryki na tyle mocno, że powstałą przestrzeń pomiędzy nimi a ich matczyną ziemią wypełni ocean i powstanie nowy kontynent. Proces ten jednak nie zakończy się z dnia na dzień i może potrwać nawet 50 milionów lat. W tym czasie mieszkańcy regionu doświadczą wielu nieprzyjemnych konsekwencji w postaci pękających dróg czy domów pochłanianych przez pojawiające się nagle rozpadliny.

#3. Rosjanie spożywają znacznie mniej alkoholu niż kiedyś

Jedno z pierwszych skojarzeń, które przychodzą człowiekowi do głowy na wspomnienie o Rosji, to wódka. Powszechnie uważa się, że Rosjanie to pijacy, którzy wódkę piją zamiast wody, bo wódka w Rosji jest tak tania. Wkrótce może okazać się, że opowieści o „ruskich pijakach” będzie można włożyć między bajki, ponieważ według ostatnich statystyk spożycie alkoholu w Rosji spada regularnie od dobrych kilku lat. Trudno jednoznacznie ustalić, ile wynosi to spożycie, ponieważ różne organizacje różnie wyliczają jego poziom, niemniej jednak widać trend. Według danych Rosstatu, rosyjskiej agencji statystycznej, Rosjanin wypija na głowę średnio 6,6 litra czystego alkoholu w ciągu roku, czyli o 2,5 litra mniej niż w roku 2012. Liczba ta uwzględnia 6,6 litra mocnych alkoholi, 57 litrów piwa oraz 7,3 litra wina i wina musującego oraz szampana. Inne liczby podaje natomiast Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która zakres swoich wyliczeń zawęziła do osób powyżej 15. roku życia (statystki Rosstatu oparto na wszystkich mieszkańcach Rosji) oraz uwzględniła alkohol pochodzący z nielegalnych źródeł. WHO wyszło, że przeciętny Rosjanin spożywa 13,9 litra czystego alkoholu w ciągu roku, o 1,2 litra mniej niż w 2010 roku. Dla porównania statystyczny Polak wypija o 1,4 litra mniej. W Rosji spadła również – i to znacząco, bo o 50% w ciągu dekady – liczba zgonów wśród mężczyzn.

#4. Wenezuela upada

Leżący w Ameryce Południowej 31-milionowy kraj od kilku lat boryka się z kryzysem gospodarczym, który nasila się z dnia na dzień i wkrótce może osiągnąć punkt krytyczny. Kiedyś najbogatsze państwo w Ameryce Południowej, a dzisiaj jedno z najbiedniejszych, państwo, które nie potrafi zaspokoić podstawowych potrzeb swoich obywateli i które toczy wewnętrzną walkę polityczną o utrzymanie władzy. Dzięki ropie naftowej, która stanowi ok. 90% całego eksportu Wenezueli, kraj ten cieszył się kiedyś dobrobytem. Wszystko jednak zmieniło się w latach 90., gdy do władzy doszli socjaliści z przyszłym prezydentem Hugo Chavezem na czele, którzy zapowiadali gigantyczne programy socjalne. Konsekwentnie realizowana przez Chaveza i jego następcę Nicolasa Maduro polityka socjalna doprowadziła Wenezuelę na skraj bankructwa, gdy pieniądze z ropy zaczęły się kończyć, a ceny ropy poszły w dół. Dzisiaj w Wenezueli brakuje żywności i dostępu do podstawowej opieki medycznej, po latach nieobecności wróciła malaria. W kraju kwitnie przestępczość – według pozarządowej organizacji VVO tylko w 2016 roku zamordowanych zostało tam ponad 27 tysięcy osób, najwięcej w historii Wenezueli. Przerażeni Wenezuelczycy uciekają z kraju do sąsiedniej Kolumbii. Mówi się o kryzysie migracyjnym i liczbie 100 tysięcy osób, które co miesiąc przybywają do Kolumbii w poszukiwaniu schronienia. Tymczasem władze Wenezueli skupiają się na walkach z opozycją, inwigilowaniu obywateli, oskarżaniu USA o destabilizowanie sytuacji w swoim kraju oraz wymyślaniu absurdalnych sposobów naprawienia sytuacji.

#5. Mężczyźni coraz chętniej wolą okazywać emocje sobie nawzajem niż kobietom

Współczesny romans może przybierać wiele postaci, a jedną z nich stanowi swego rodzaju miłość platoniczna pomiędzy mężczyznami, tzw. bromance. Tego typu bliska więź pomiędzy mężczyznami, o charakterze nieseksualnym, zaczęła zyskiwać na popularności wraz ze zmianą postrzegania przez społeczeństwo kwestii seksualności i tożsamości płciowej. Wśród najbardziej znanych na świecie „romansujących bracholi” znajdują się Matt Damon i Ben Affleck czy Sherlock Holmes i doktor Watson. Wygląda jednak na to, że bromance może w przyszłości coraz częściej zastępować mężczyznom nawiązywanie związków partnerskich z kobietami, o czym miałyby świadczyć badania przeprowadzone na University of Winchester. Badacze odbyli serię rozmów z trzydziestoma studentami żyjącymi w miłosnym związku z kobietami oraz bromansującymi z mężczyznami. Przepytywani mężczyźni w przytłaczającej większości przyznali, że przy mężczyznach stają się bardziej otwarci i łatwiej im wyrażać emocje, a bromance daje im większą intymność emocjonalną. Badani doceniali fakt, że ich „kochankowie” nie obrażają się tak często, powstrzymują się od szybkich ocen i szybciej rozwiązują wszelkie konflikty. Jednocześnie przyznali, że nie potrafią swobodnie rozmawiać ze swoimi partnerkami na temat fantazji seksualnych, zdrowia czy własnych niepokojów.

Sprawdź też poprzedni odcinek, bo tam też działy się rzeczy ważne.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9