Szukaj Pokaż menu

Wielka księga zabaw traumatycznych LIV

28 440  
3   18  
bum, bach, KLIK!Część wyjątkowa. Zaczyna się inaczej niż zawsze, od seansu spirytystycznego. A potem napięcie rośnie. I jak zawsze kończy się o dziwo kilkoma szwami. Czasami gipsem.

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o nie wypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...


DUCHU WZYWAM CIĘ!!!

Ostatnie tchnienia PRL, koniec ósmej klasy, pożegnalny wyjazd na klasowy biwak. Atmosfera luźna, swobodna, miejscami natchniona erotyzmem (te pierwsze miłości). Mieszkaliśmy w dwupiętrowym budynku. Na pierwszym piętrze w trzech pokojach znalazło się siedem najładniejszych i najrówniejszych babeczek i tylko nas dwóch - mój druh Marcin i ja. Cóż było robić, jak nie kusić? Wiedząc, że jedna z tych naj-babeczek ma fioła na punkcie ezoteryzmu, spirytualizmu i uważa siebie za medium, postanowiliśmy zorganizować wieczór spirytystyczny.

Rozkoszne diabełki XXV

27 034  
2   15  
Klikaj, nie patrz tak na bobasa!Znów dziecięcy świat atakuje i ukazuje swoją przewagę nad światem dorosłych. Dzieciaczki są niezmordowane w codziennym zaskakiwaniu nas! A czym dziś zaskoczą?

Tak mi się w nocy przypomniało, jak to ze trzy lata temu (Młody miał wtedy prawie pięć lat) pozwoliłam mu pójść pobawić się do kolegi (starszego o trzy lata). Mieli bawić się w ogródku obok nas, ja miałam krążyć od okna do okna i kontrolować. Młody dostał tuzin przykazań, zakazów, nakazów i reguł co wolno czego nie, i poszedł. Ja krążyłam od okna do okna, ale w końcu mi się znudziło (bo siedzieli bez przerwy w kucki nad kupką piachu). Straciłam Młodego z oczu na 20 minut. Po powrocie pytam:
- I fajnie było? Grzecznie się bawiliście?
- Grzecznie.
- A co robiliście?
- Najpierw bawiliśmy się w piasku...
- No? - czeka.

Zgadnij jaki to samochód!

69 483  
13   42  
Zadanie jest bajecznie proste, wystarczy podać markę samochodu przedstawionego na poniższym zdjęciu:

Kliknij i zobacz więcej!

Wiesz czy nie wiesz? Poddajesz się? To kliknij na "Czytaj dalej"...


A imię jego...

Kliknij i zobacz więcej!

I od dzisiaj na hasło "Przyjechałem swoim Wartburgiem" dziewczyny przestaną spławiać chłopaków na dyskotekach... ;)
13
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki XXV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Psychozabawa - Czy jesteś dżentelmenem?
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu Dlaczego na Jamajce zdarzają się wypadki motocyklowe?
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Zagadka - Z kim spotka się Tony Blair?
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Chuck Norris - idol milionów!
Przejdź do artykułu Zagadka: Na czym stoi zmieniacz żarówki?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą