Głęboka noc. Długi dzwonek do drzwi:
- Kto tam?
- Policja.
- A nikogo w domu nie ma!
- A kto odpowiada?
- Nikt nie odpowiada. Pewnie się przesłyszeliście!
- A światło dlaczego się pali?
- Już gaszę.
by mariusz08
* * * * *
Przez korytarz w samolocie idzie pilot ze spadochronem na plecach. Jedna z pasażerek:by Cieciu
* * * * *
Stwierdzono, że u dzieci, którym regularnie podawano preparaty zawierające wapń, tkanka kostna jest twardsza o około 70%. Wielokrotnie przeprowadzane pomiary wykazały, że pękają one dopiero pod naciskiem przekraczającym 970 N na centymetr kwadratowy.
by mariusz08
* * * * *
Podczas lotu z kabiny pilotów zaczynają dobiegać dziwne odgłosy - ni to regularne skrzypienia, ni to rytmiczne stuki...
Jeden z pasażerów wsłuchuje się w te dźwięki i blednie, na czoło występuje mu zimny pot, kurczowo wczepia się rękami w fotel - panika totalna. Siedzący obok niego mężczyzna widząc przerażenie w oczach sąsiada uspokaja:
- Niech Pan się tak nie denerwuje! Często latam samolotami i mogę Pana zapewnić, że załoga tam w kabinie pilota wie co robi!
- Ja jestem pilotem! Ja wiem, CO oni tam robią!!!
by oldbojek
* * * * *
Spotykają się dwie pary koleżanek szkolnych na ulicy.
- Gdzie idziecie dziewczyny?
- Byłyśmy na lodach, a teraz idziemy na małe zakupy.
- Fiu, fiu...skąd macie tyle grosza?
- Przecież mówiłam, że byłyśmy na lodach!
by Samorodek
* * * * *
Licealistka wraca ze szkoły do domu i mówi do ojca:
- Wyobraź sobie tato, wychodzę dzisiaj ze szkoły i na chodniku zaczepia mnie facet. No i mówi, żeby mu zrobić szybko laskę, o, za tyle...
by mariusz08
* * * * * *
W kwiaciarni:
- Poproszę bukiet z tych kwiatów.
- A te kwiaty to…?
- Dla dziewczyny.
- Ale one są sztuczne.
- Nie szkodzi, ona też jest z gumy.
by lary
* * * * *
Przy porannej kawce w kuchni siedzą obok okna mąż i żona.
Wesołe promyki wiosennego słońca oświetlają dokładnie ich twarze.
Mąż pociągając długi łyk aromatycznej cieczy przez długą chwilę patrzy na żonę.
- Co mi się tak przyglądasz? Przed czterdziestoma laty patrzyłeś jak w obraz!
- Teraz też patrzę - tylko myślę co kupić na korniki bo ci strasznie ramę stoczyły.
by Samorodek
* * * * *
Mąż z żoną oglądają horror. Nagle na ekranie niespodziewanie pojawia się ociekający krwią potwór.
- Łomatko!!! - krzyczy przerażona żona.
Mąż:
- Teściowa? Fakt, podobna...
by oldbojek
* * * * *
Lech Kaczyński przechadzał się po gabinecie, starając się nie nadepnąć jaśniejszych odcieni wzoru na dywanie.
W związku z podejrzeniami o dalszą inwigilację własnej osoby zwolnił parę dni temu zaufaną sprzątaczkę, zgodnie zresztą z sugestią Jarosława.
Lech, który zawsze wierzył swemu bratu, skonstatował jednak, że decyzja ta odbiła się ujemnie na poziomie zakurzenia prezydenckiego gabinetu. Unoszone każdym krokiem drobiny zaatakowały wrażliwe nozdrza prezydenta i już po chwili nieśmiałe kichnięcie zakłóciło zalegającą dotąd w pomieszczeniu ciszę.
W chwilę później rozległ się dzwonek telefonu ....
Lech, spodziewając się ostatecznego raportu agentów ochrony odebrał telefon.
To był Ludwik Dorn, który osobiście pragnął poinformować prezydenta o jego całkowitym bezpieczeństwie.
- Panie prezydencie, sprawdziliśmy każdy skrawek gabinetu, budynku i otoczenia w promieniu 200 metrów. Pańską łazienkę sprawdził osobiście Wasserman. Pańska siedziba jest bezpieczna i wolna od jakiejkolwiek inwigilacji. To tyle, życzę dobrej nocy. Aha - i... na zdrowie, panie prezydencie.
by mariusz08
I tak dotarliśmy szczęśliwie do końca dzisiejszego wydania wielopaka weekendowego. Spójrzmy jeszcze, co działo się na głównej sto wielopaków temu :
Wnuczek wraca z przydomowego ogródka do domu z dość ciekawą jak na malca miną. Od progu zaraz zwraca się do babci:
- Wiesz babciu, a tam za płotem, gdzie byłem popatrzeć na budowę, to jeden pan powiedział do mnie "przyjacielu"...
- To bardzo ładnie z jego strony... Na pewno lubi dzieci.
- Myślisz?
- Oczywiście - potwierdziła babcia.
- Ale on powiedział: Sp**rdalaj stąd przyjacielu! I to w podskokach!
by Samorodek
* * * * *
ZSRR. Milicjant chce dwóm facetom wystawić mandat.
- Bohaterowie Związku Sowieckiego też mają płacić? - pyta jeden
- Nie. Przepraszam - milicjant salutuje i odchodzi.
- Przecież nie jesteśmy bohaterami - mówi po chwili drugi.
- A co? Nie wolno się spytać?
by Jared
* * * * *
Pod knajpę zajeżdża zamówiona taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech nabombanych klientów i instruuje taksiarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną...
- Ok, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan jeszcze raz, gdzie którego zawieźć, bo na zakręcie mi się przemieszali.
by Nicku
* * * * *
Dla tych, którym jeszcze mało, podajemy, jak zawsze, link do 151 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego . Miłej zabawy! ;)
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |