Do sklepu wtacza się totalnie nabzdryngolony facet i zawisnąwszy na ladzie wykłada przed zbaraniałą sprzedawczynią dwie prezerwatywy:
- Jatoupanikupiłem?
- M-m-m-możliwe...
- Aposo?
by nicku
* * * *
- Pańska teściowa już trzeci raz w tym miesiącu ląduje u nas na oddziale toksykologii z poważnym zatruciem grzybami - mówi do gościa ordynator szpitala - Wydaje mi się to podejrzane.by agawka
* * * * *
KLASYCZNY NARZECZONY
Tak się składa, że poszłam zamawiać obrączki, ślubne zresztą.
Tak się składa, że jak jaka mitomanka, robię to sama, bo narzeczony w terenie i zlecił zadanie w pełni ufając memu gustowi ("Tak, ślubne. Nie ma narzeczonego, ale w ogóle to jest. No jest, przysięgam").
Załatwiłam więc, co trzeba w sklepie jubilerskim - to znaczy - co umiałam.
- Jeszcze rozmiar męża proszę - rzuciła pani ekspedientka.
- Hm... Klasycznie, 16 cm - mówię. - Przynajmniej tak twierdzi. Tak czy siak, oblałam na prawku z parkowania przez to twierdzenie.
by konwalia
* * * * *
POZNAŃSKIE TRAMWAJE
Ledwo do domu, od kumpla, z meczu wróciłem. Straszny ścisk w tramwaju nocnym. Nastroje grobowe, albo wręcz przeciwnie, bo niektórym, po kilku bronkach zebrało się na żarty o reprezentacji i Janasie, w stylu - "Janas w tych mistrzostwach nie widzę".
Tramwaj podjechał na kolejny przystanek (ja już bezpiecznie siedziałem w środku, przy oknie), ale okazało się, że tłok jest taki, że nie da rady otworzyć drzwi.
Ponieważ w Poznaniu nocne jeżdżą co pół godziny, determinacja 30-40 osobowego tłumu z przystanku była spora. Tak przynajmniej należy odczytywać ich gesty, czyli otwieranie drzwi na siłę, walenie pięściami po szybach i wygrażanie, że:
- Jak się k**wa nie przesuniesz, to ja Ciebie...
Noo i tak dalej...
Tramwaj czekał tak dobre 5 minut, bo okazało się, że ktoś próbując na siłę dostać się do tramwaju, uszkodził drzwi i teraz, jak mówi moja mama, "ani wewte, ani wtewte". Jakaś pani poprosiła, żeby otworzyć okno, bo zrobiło się duszno, na to ktoś inny:
- Nie otwierajcie, bo wlezą przez okna!!!
Wreszcie (drzwi nadal zamknięte) jeden z podpitych kibiców (z tych wesołych), patrząc prosto przez szybę na jednego z najbardziej agresywnych z ekipy przystankowej, zaintonował:
- Nie płaaaaaacz, kiedy odjadęęęę,
serceeeem będęęę...
I w tym momencie tramwaj ruszył...
Jakoś nie żałuję, że byłem później w domu.
by Gustibus
* * * * *
POLSKAAAAAAAA
W trolejbusie w Tychach:
Podpity kibic:
- Poooolskaaaaa białooo-czerwooniii...!
Jego kumpel:
- Cicho, nie rób wstydu...
by artisti
* * * * *
WCZORAJ TO SIĘ DZIAŁO
Było to dzień po ekwadorskiej pacyfikacji polskich kopaczy, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że Polakom nadal gratulujemy jedynie Żywca. Poranek... Studenci nieuchronnie zmierzają na uczelnię. Wysiadam [Ja] z zatłoczonego busa i spotykam [K]oleżankę... Dodać należy, że nieco zaspany byłem...
[K] - Kurde, ale wczoraj dupy daliśmy...
[Ja] - A mecz oglądałaś?
by matero
* * * * *
HISTORYCZNE ZWYCIĘSTWO
Dzisiaj dzień trudny albowiem Ci, co olali Depeszów, muszą słuchać tych, co poszli i nie widzieli "meczu"... Trudno uj i w pe i kawałek szkła na drogę albowiem już w środę wielka potyczka na mundialu. Kolega szpera po serwisach i w pewnym momencie rzuca pytanie:
- Czy wiecie kiedy ostatnio Polska wygrała z Niemcami?
Na to, bez zastanowienia, wypalił jeden z bardziej podku... zdenerwowanych kolegów:
- Pod Grunwaldem ku**a!
by lukas321
* * * * *
GŁUPIO PALIĆ TRAWĘ
Tak mnie wzięło jakoś idiotycznie.
- Olaf - pytam - A twoi koledzy to czasami palą?
- Zależy co - usłyszałam w odpowiedzi i odpadłam:
- Noooo, nooo... A co można palić?
- Trawę - odpowiedziało spokojnie moje ośmioletnie dziecko. Po prostu łoś.
- A skąd ty, synek, wiesz, że pali się trawę?
Progenitura spojrzała na mnie jak na debila:
- Mamo, w jakim ty świecie żyjesz? Przecież w każdym filmie mówi się o paleniu trawy.
Zapadła cisza brzemienna w znaczenia, jak mawiały Shadoki.
- Ale to głupie jest strasznie - kontynuuje Młody. - Palić trawę. No głupie. Przecież taki pożar można zrobić, że aż na całe boisko, prawda?
by konwalia
* * * * *
NA KOGO MOŻESZ LICZYĆ?
Lekcja przedsiębiorczości. Wypełnianie PIT-ów. Ktoś znudzony zadaje pytanie:
- Pani profesor! A gdzie trzeba zaznaczyć, gdy się żyje w związku homoseksualnym?
Odpowiedź:
- Nie wiem, spytaj taty.
by cuba7
* * * * *
SIEDEM ZA JEDNYM RAZEM
Kolejna biba, litry alkoholu, i znajomy przytacza historię z czasów, gdy był w szpitalu. Leżał na sali z 60-ciolatkami i podsłuchał jedną rozmowę, wielce kryminalną, po której to podsłuchaniu prawie musieli mu szwy na nowo zakładać na brzuchu, bo ze śmiechu zaczęły groźnie się napinać...
Dziadek mówi do dziadka:
- Ty, siedem pchnięć mu zadałeś przecież...
- Nie, ino jedno.
- Toż siedem dziur miał!
- E...To brona była...
by piotrleon
* * * * *
PRZEWIDUJĄCA KASJERKA
Stoję sobie w kolejce, przy kasie, w spożywku i słyszę jak młodzież zamawia sobie piwo:
- 10 schłodzonych "Leszków" na mecz.
Kasjerka:
- To może jeszcze pudełko chusteczek zapakować?
by blackout
* * * * *
KOCHANIE, WRACAJ DO DOMU
Moja żona, to tak jak ja, straszna kociara. Właśnie nam się nowy narybek pojawił na podwórku i prowadzimy intensywną akcję "dokarmiać kotki"...
Żona mówi przed chwilą:
- Idę na dół dać coś maleństwom jeść.
Poszła...
Mija chwila, poszedłem do kuchni zapalić. Okna od kuchni mam na podwórko. Widzę ktoś się krząta w okolicach śmietnika. Postać widzę do połowy ... Myślę sobie - myszka kotkom jeść wykłada.
Naglę widzę, że zaczyna wyciągać ze śmietnika jakieś pojemniki po jajkach, tekturę... Z lekka zdziwiony otwieram okno i krzyczę:
- Kochanie, a na co Ci te śmieci? Zostaw to i właź już na górę!
A tu raptem postać pojawia się już w pełni widoczna... i widzę taką niezłą lumpiarę... wlepia ona we mnie gały i krzyczy:
- A masz facet coś do picia? Które piętro?!
by Misiek666
* * * * *
NIEUSTĘPLIWA - NASTĘPNY DZIEŃ Z ŻYCIA MIŚKA666
Se poszedłem właśnie do kuchni zapalić. Ponieważ dzisiaj z lekka gorąco na dworze, toteż okno rozwalone na całą szerokość.
Ja bez koszulki, tors z sierścią na wierzchu... Se palę, opieram się o parapet... I co widzę? Co widzę?
Tą samą panią... A ona mnie też już widzi i nagle rzuca tantiemy wyciągnięte ze śmietników i krzyczy w moim kierunku:
- No i co żeś wczoraj spękał? NADAL AKTUALNE?
B A R Y K A D A!
Ludzieeee... normalnie Bareja, albo czeski film... Poległem...
by Misiek666
Chcesz poczytać więcej autentyków? To wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne", tam też możesz opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), a być może za tydzień to właśnie Ty rozbawisz na naszej stronie głównej czytelników kolejnych Autentyków! |
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą