Niemcy szybko zaszufladkowali Kubicę: - a słyszeliście, że razem z polskim kierowcą do zespołu trafi ochroniarz? Ma pilnować, by rodacy Kubicy nie wyczyścili warsztatu z części zamiennych.
Na następne "żarty" nie trzeba było długo czekać. Kolejna porcja drwin pojawiła się, kiedy Polak został zdyskwalifikowany w Grand Prix Węgier. Niemcy szybko znaleźli wytłumaczenie - Kubica został zdyskwalifikowany, bo jechał kradzionym BMW.
Polacy nie pozostali na szczęście dłużni. Oto, co pojawiło się na forach po GP Chin:
- Dlaczego Kubica jechał tak wolno?
- Bo mu się gapowaty niemiecki mechanik w szprychy wkręcił.
* * *
- Dlaczego Kubica tak ślizgał się po torze?
- Bo mu ślepi mechanicy łyse opony założyli.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą