Szukaj Pokaż menu

Poszukiwany

30 170  
3   22  
Nie wiemy czy to zbieg okoliczności, czy dowcip kolegów z redakcji, czy też mroczne życie prezentera po godzinach. Ale minkę ma niezłą widząc podobieństwo gdzieś na podglądzie...

Kliknij i zobacz więcej!

Książeczka każdej kobietki V

37 100  
3   20  
Kobieta potrzebuje w życiu 4 zwierząt! JAGUARA w garażu, NOREK w szafie, TYGRYSA w łóżku i JELENIA do płacenia rachunków! A jakich zwierzątek potrzebuje dziewczynka? Przekonaj się...



Z chłopców można otrzymać niezłe domowe zwierzątka.

Każda dziewczynka powinna mieć takiego posłusznego ulubieńca.

Siad!
Stój!
Czołgaj się!

Zuch, dobry chłopiec!

* * *

Rozkoszne diabełki LVII

23 855  
2   6  
Klik!Dlaczego przy dzieciach nie trzeba mówić za wiele? Jak nazwać robota? Jak zrobić jajecznicę? Co powiedziało trzymiesięczne dziecko? O tym wszystkim dowiesz się już teraz!

Przytrafiło się mojej obecnej małżonce, która w czasie zdarzenia miała lat 3 - a zna z opowiadań rodziców.
Luty 1982r. - stan wojenny.
Rodzice poszli sobie na imieniny do krewnego, wówczas Zastępcy Pierwszego Sekretarza Wojewódzkiego i zabrali swojego szkraba.
Imieniny, jak imieniny. Wódeczka, żarełko itp.
Nadchodzi godz. 19:30 - zaczyna się dziennik w TV.
Prezenter ubrany w mundur, nasze maleństwo grzecznie siedzi na podłodze przed odbiornikiem i nagle wypala:
- O popatrz mamusiu arbuz! Z wierzchu zielony, a w środku czerwony!
Trzeba uważać co się mówi przy dzieciach.
PS. Na imieniny do tego osobnika rodzice już więcej nie byli zapraszani.

by Embi

* * * * *

Moja bratowa zapytała córkę (2.5 roku):
- Chcesz jajecznicę na boczku?
- Nie. Na środku.

by Zygmuntek

* * * * *

Ostatnio pojechałam ze swoją 3-miesięczną córeczką do koleżanki, która ma 3,5-letniego synka (K)rzysia. Moja córcia zaczęła sobie gugać.
(J)a: Popatrz Krzysiu, Olga coś mówi do ciebie.
K: A co mówi?
J: Pewnie, ze cię bardzo lubi.
K: Nie, mówi do mnie tygrysie.

by Donata_t

* * * * *

Krzysiu dostał od swojej babci robota zmieniającego się w dinozaura. Nie radził sobie z rozpakowaniem.
K: Ciociu, otwórz mi to.
J: A co za to będę miała?
K: Wynagrodzę ci to.
J: A jak?
K: Dam ci kasetę.
J: Ale ja wolę buziaka.
Więc dostałam tego buziaka i rozpakowałam robota.
K: To teraz zrób mi z tego dinozaura. Wynagrodzę ci to jeszcze bardziej.

Potem Krzysiu co chwilę pytał się mnie jak nazywa się ten robot. Niestety miał tak skomplikowaną nazwę, że ciężko było mu zapamiętać.
J: Wiesz co, możesz mu nadać własne imię.
K: Krzyszztof? - zapytało dziecko z wielkim zdziwieniem.

by Donata_t

* * * * *

Mój brat, kiedy był w pierwszej klasie szkoły podstawowej dostał zadanie z języka polskiego, by opisać jaki pożytek mamy z owcy. Jego zadanie było niezwykle treściwe aczkolwiek nieco skrótowe. Cytuję: "Z owcy mamy wełnę i inne szmaty" Koniec cytatu. Nie pamiętam jaką ocenę przyniósł... Turdołek

by Mamturek @

* * * * *

Młody w wieku 6 lat ciężko się pochorował. Aż tak ciężko, że do szpitala na zakaźny trzeba go było odwieźć. Połowica pojechała pilnować starszego a ja zostałem z młodym. Leży, ledwo dycha a tu przychodzi pielęgniarka, żeby zabrać do ambulatorium krew. Wpadamy do ambulatorium młody wzrok na strzykawki i przerażenie w oczach - tłumaczę że będzie ok (może uwierzy?) itd. Kładę go na stół przychodzi pielęgniarka, lekarz i zaczyna się. Kazali mi odejść trochę od stołu, zabierają się za pobieranie krwi (na razie tylko wycie, ale spokój). Następnie młody patrzy na strzykawkę ze swoją krwią i wrzeszczy:
- Tato, zabierz te wampiry ode mnie! Wyssają mi całą krew!

by Mareczek001 @

* * * * *

Karolek stwierdza:
- Święty Mikołaj jest jeden. Ale niektórzy ludzie przebierają się za Mikołaja, to wtedy nie jest prawdziwy Mikołaj tylko przebrany.
- A Ty skąd o tym wiesz?
- Trochę się już na tym znam.

by Jobu33

* * * * *

Karolek patrzy na ludzi zgromadzonych na cmentarzu z okazji dnia Wszystkich Świętych. W końcu stwierdza:
- Ale dlaczego oni mają głowy a nie czaszki?
- A dlaczego mieliby mieć czaszki?
- No bo nie żyją
- Jak to nie żyją? Żyją!
- To po co są na cmentarzu?

by Jobu33

* * * * *

Karolek podchodzi do nieznajomego pana siedzącego na ławce i rozmawiającego przez telefon:
- Do kogo dzwonisz?
- Do mojej żony
- A może do Misia Gogo?
- Ty sam wyglądasz jak Miś Gogo.
- Nie, ja jestem Scooby

by Jobu33

* * * * *

Moje młode, gdy latek miało 5, nagrało mi w telefonie napisany własnoręcznie wiersz. No może nie napisany własnoręcznie, lecz nagrany a vista. Wiersz ten miał być "Odą do miłości dziecka do mamy", a brzmiał tak:
Kocham cię mamusiu
kocham cię mamusiu,
bądź ze mną zawsze,
bądź ze mną całe życie
a jak umrzesz
to okej.

by Chanya

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!
2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Książeczka każdej kobietki V
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych LXXXVI

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą