Czasem w życiu bywa tak, że patrzymy na naszego partnera lub też partnerkę przez różowe okulary i nie zauważamy wielu wad, jakie posiada. Często jednak w końcu przychodzi moment olśnienia, kiedy to uświadamiamy sobie, z kim tak naprawdę idziemy przez życie.
Stała na środku Disney World, trzymając papierową mapę parku. Zaczęła narzekać, że zapomnieli umieścić gwiazdkę „Jesteś tutaj” na mapie, aby pokazać ci, gdzie aktualnie się znajdujesz.
Zamknęli komisariat w naszym mieście i mój chłopak przyszedł do mnie z wielkim uśmiechem na twarzy i słowami: „Zamknęli! Nie będzie więcej policji! Możemy bezkarnie robić, co nam się podoba!”.
Kiedy próbowałam mu wyjaśnić, że to nie tak działa, wściekł się, nazwał mnie idiotką i wyszedł.
Myślała, że Statua Wolności jest wykonana z zielonego plastiku. Próbowałem wyjaśnić, że to miedź, która zmienia kolor na zielony, gdy się utlenia, ale myślała, że ją okłamuję.
Włożył do prania razem ciuchy białe i kolorowe i zalał wszystko wybielaczem, aby wybielić tylko te białe, ale oczywiście wybieliło się wszystko inne. Był w poważnym szoku, że wybielacz nie potrafił rozpoznać białych ciuchów i podziałać tylko na nie.
Moja druga dziewczyna nieironicznie wierzyła, że Ziemia jest płaska i z przekonaniem oświadczyła to, gdy przedstawiłem ją przyjacielowi, który studiował fizykę.
Ciągle starał się o pracę i wciąż mu odmawiano. Był bardzo zdenerwowany z tego powodu, a ja nie rozumiałam, dlaczego tak jest. Okazało się, że próbował się zatrudnić jako kierowca-konwojent opancerzonych ciężarówek. Problem jednak w tym, że był notowany za kradzieże pieniędzy z kas fiskalnych i liczne oszustwa.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą