Co można zrobić z waty?

Odyseusz wymyślił trik z koniem trojańskim, dzięki czemu Grecy zdobyli Troję. Potem już nasz bohater miał gorzej, bo przez 10 lat nie mógł wrócić do domu, do kochającej małżonki Penelopy (nie Cruz), a gdzie nie był, czego nie widział opisał to Homer. Tylko co u licha sobie wtedy myślał ?

- Cholera! Przydał by się GPS!

- Pas cnoty pewnie już przerdzewiał?

- Czy wyłączyłem żelazko?

- Ciekawe, czy ta głupia teściowa już zdechła...

- Boska Klątwa sprawiła, że tak długo mnie nie było - o właśnie, tak powiem żonie.

Są artyści, którzy potrafią wypełnić cały odcinek. Oto jeden z nich:

Tadeusz Pruszkowski (1888 – 1942)
Profesor i rektor ASP w Warszawie. Członek grupy „Rytm”. Inicjator „Bractwa św. Łukasza”. Malarz.

Pruszkowski, który posiadał własną awionetkę, co było w tamtym czasie wielką sensacją, miał zabawną przygodę. Pewnego razu coś się w aparacie zepsuło i lądując przymusowo artysta przekoziołkował razem z awionetką po ziemi. Kiedy oszołomiony wylazł spod rozbitej maszyny, a widząc nieznaną mu okolicę zapytał nadbiegających z pola chłopów, gdzie się znajduje.
- Jest pan w Raju – usłyszał odpowiedź.
- Jak to w raju? – zapytał zaniepokojony Pruszkowski.
- Tak, w Raju u pana Tadeusza Pruszkowskiego – informowali dalej chłopi.
Pruszkowski już był przekonany, że rozpoczął życie pozagrobowe, ale okazało się, że był to zdumiewający zbieg zbieg okoliczności. Majątek, w którym uległ wypadkowi, nazywał się „Raj”, a dziedzicem był Pruszkowski, w dodatku też Tadeusz.

***

Spytano raz Pruszkowskiego, którego powodzenie u pań było znane, czy wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia.