Chłop, to se musi czasem pofolgować. Żądzę zaspokoić znaczy.
2011-11-15 22:26:00
·
Skomentuj
No.
Bo te chłopy, to one takie już som.
Wiadomo.
A jeszcze jak chłop zostanie sam w domu, to już w ogóle.
Jego "Obrałem dziemniaka" to jest nic, wobec mojego "Posprzątałem garaż"
2011-11-14 22:29:00
·
Skomentuj
Wprawdzie zostało jeszcze poprzenosić i poukładać "graty", ale...
akcję sprzątania garażu uważam za zakończoną sukcesem.
A dietetyczne pierożki Purkusia z pietruszką, to będziesz?
2011-10-13 00:13:00
·
1 komentarz
Pierożki te spełniają (według mnie) wszystkie kryteria najpopularniejszej w naszym kraju diety: mięsno - ziemniaczanej.
Wybory srybory. Oto Purkusiowa zagadka:
2011-10-08 10:12:00
·
Skomentuj
"Jestem głodny. Ja chce losołek z makalonikiem"
No przecież nie odmówię dziecku. Jeszcze choremu.
Wiadomo - chory w domu, rosół musi być - oczywista oczywistość.
Tajemne tajemnice ujawnione, Purkusiowa numerologia.
2011-10-07 01:27:00
·
3 komentarze
Probiotyk dla łobuza
2011-10-04 21:54:00
·
Skomentuj
Bo jest tak:
SynekMalinek jest chory i dostał antybiotyk. No i do tego antybiotyku pani doktor (no dobra, wiem, wiem, pani lekarka :>) poleciła dać mu lacidofil.
Niezatrudnionym wstęp wzbroniony. (Wychodzi, że nr pięć)
2011-10-01 09:44:00
·
Skomentuj
Ochroniarze.
Dobry dzień.
2011-09-30 01:37:00
·
Skomentuj
- Dziś będzie dobry dzień.
Re: Sawicki, debilu vol. II
2011-09-29 20:24:51
·
Skomentuj
Pamiętam jak czekałem na wydanie "Władcy Pierścieni", Zysku i S-ki.
To miało być moje pierwsze własne.
W końcu dostaję "cynk" od znajomej z księgarni - jest.
Po lekcjach leciałem jak głupi, normalnie szał ciał i uprzęży, wpadłem do księgarni, złapałem pierwszy tom, zaczynam kartkować...
:wow
Co. To. Do. Cholery. Jest?!
:(
Boszsz, jakie rozczarowanie, jaki szok.
Krew uderzyła do głowy i spłynęła cała do stóp, poczułem szum w uszach i wzrok mi zmętniał. Zamurowało mnie.
Powoli odłożyłem to obrzydlistwo z powrotem i wytarłem dłonie w spodnie.
Nie wiem czy pożegnałem się ze znajomą, wyszedłem.
Do domu wracałem na piechotę, powoli, wlokąc nogę za nogą. Świat wokół nie istniał. Piękna dziewczyna mogłaby stanąć przede mną i podnieść bluzkę do góry, a ja najpewniej bym jej nie zauważył.
Czy ty wiesz człowieku co zrobiłeś? A jeśli wiesz, to czy możesz spokojnie spać w nocy? Nigdy, przenigdy ci nie wybaczę tej zbrodni.
tak to jakoś w skrócie było.
"Niezatrudnionym wstęp wzbroniony". (nie wiem który)
2011-09-28 01:05:00
·
1 komentarz
A sprawdzać mi się nie chce. Któryś tam.
Tak sobie myślę, że dzisiaj w pracy wykonałem jakieś 150% normy.
Zmęczyłem się, upociłem jak prosiak, komary mnie pochlały.
Kolejny raz pobiłem nasz lokalny rekord czasowy wykonania pewnych czynności.
Kolejny raz przełożony był mile zaskoczony.
W sumie dobrze wyszło.