I. Kontrastowy
Kiepscy złodzieje trafiają do pierdla, najlepsi - na listę Forbes.
II. Dedykowany
Mały był, myślał: ''Zostanę gitarzystą - wszystkie baby moje!''.
Został gitarzystą. Na koncerty przychodzili sami faceci.
III. Babski
Nie ciesz się, jak kobieta otworzyła przed tobą swoją duszę. To znaczy, że traktuje cię, jak przyjaciela i swego ciała nie otworzy.
IV. Rodzinny
- Dziadku, a kiedy po raz pierwszy widziałeś telewizor?
- W 1967.
- Na żywo?!
- Nie, blad', w telewizji.
V. Bankowy
W banku facet zapamiętale omawia z menedżerem warunki zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Nagle pojawia się rabuś i krzyczy:
- To jest rabunek!
Na co klient:
- Tak, wiem! Ale teściowa już mi tak dała popalić, że wolę kredyt.
VI. Muzyczny
Rabinowicz podszedł do lombardu i zapytał, ile może dostać za skrzypce.
- Pięćdziesiąt hrywien.
- To niewiele. Dodik Szlemenson, który mieszka za ścianą, jest gotów dać tysiąc.
VII. Ogłoszeniowy
Na stanowisko eksperta od pozyskiwania i przetwarzania danych osobowych firma zatrudni bardzo zazdrosną kobietę.
VIII. Prowincjonalny
Pokazałem miasto swoim amerykańskim kolegom, którzy przyjechali w interesach. Cały czas się dziwili: "Wow, masz wszystko kompaktowe, małe samochody, budynki, a nawet porcje w restauracjach".
Potem przedstawiłem im swoją żonę i się zamknęli.
IX. Jabłkowy
- Coś taki wkurzony?
- A, idę do Apple zareklamować ich najnowszy telefon.
- Co się stało?
- Włączyłem tryb samolotowy, upuściłem z X piętra i zgadnij, co się, blad', stało?!
X. Pracowy
Cyrk zatrudni klaunów za śmieszne wynagrodzenie.
XI. Ekonomiczny
Stworzenie każdego użytecznego miejsca pracy skutkuje utworzeniem trzech kolejnych. Jeden obserwuje pracującego, drugi go kontroluje, trzeci nim zarządza.
XII. Socjologiczny
Reklama w telewizji pełni ważną funkcję społeczną. Ludzie wyłączają dźwięk i zaczynają ze sobą rozmawiać.
XIII. Porzekadłowy
Chcesz mieć zawsze darmową kolację? Narób sobie wrogów.
XIV. Filmowy
Prezydent Donald, wiceprezydent Mickey... Ile musiał dać Disney na kampanię prezydencką?!
XV. Korporacyjny
- Szefie, przyszedłem, bo liczę na podwyżkę...
- Nie potrzebujemy tu ludzi, którzy mylą się w obliczeniach. Paszoł won!
:peppone
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą