Liczymy całki z Absolutów,
szukamy granic nowych baśni,
i z każdym krokiem ku wieczności
dokoła jakby coraz jaśniej.
Mierzymy dotąd niezmierzone,
szarpiąc za brodę Przedwiecznego.
... ktoś z głową w chmurach zaklął szpetnie,
włażąc po ciemku w klocek lego.
szukamy granic nowych baśni,
i z każdym krokiem ku wieczności
dokoła jakby coraz jaśniej.
Mierzymy dotąd niezmierzone,
szarpiąc za brodę Przedwiecznego.
... ktoś z głową w chmurach zaklął szpetnie,
włażąc po ciemku w klocek lego.
--
Born to write poetry, forced to write emails.