Supernatural mnie odrzucił w okolicach piątego sezonu.
Mist jakoś mnie nie porwał.
A podobały mi się Black Mirror, Designated Survivor (przetrwać pierwszy czy drugi odcinek i potem tylko lepiej), Shooter, Touch całkiem ciekawy, Bitten, Grimm (też pierwsze sezony), Erased może ujść...
Jak sobie coś przypomnę jeszcze do dopiszę.

PS. O właśnie - Elementary fantastyczne, Limitless baaardzo, Lucifer też niezłe, Sens8 drugi sezon mooocno LGBT-propagandowy ale da się obejrzeć

Nie czytałam całego tematu, więc przepraszam jesli się powtórzę.
Brooklyn 99 - naprawdę można się pośmiać;
Kimmy Schmidt - to samo, bardzo smieszny;
Różowe lata 70 - to oczywistość;
Pod kopułą - świetny, twórcy bardzo inspirowali sie Lostami;
Top of the Lake - krótki ale dobry kryminał, chyba z 7 odcinków;
Misfits - po prostu kapitalny!!!;
Grace i Frankie - naprawdę miło spędziłam na nim czas, zabawny;
Peep Show - naprawdę super zabawny brytyjski serial! uśmiejesz się!;

:lookkas piątego?
Mnie już po drugiem. każdy odcinek wg tego samego schematu

:brogman Twardym trza być a nie miętkim... Próbowałem... Chciałem dać mu drugą szansę... potem czwartą i siódmą... Ale w końcu powiedziałem dość!

Całkiem dobry a nawet bardzo dobry, jest Krzyk! Polecam. Modliszka też daje no i oczywiście Stranger Things.

Suits aka "w garniturach" polecam. ale to pewnie wszyscy znają

Star Treck Discovery, glownie dla 4k Ultra jakosci, jeszcze pare innych.
Ale najwazniejsze, ze mam Netflix, jako aplikacje w tv, wiec moge na kompie robic co innego w tym czasie.

:somsiad Star Trek obejrzałem jeden odcinek i wymiękłem. Nie trawię tego typu SF, a 4k to teraz w praktycznie każdej nowej produkcji własnej Netflixa masz.
Wczoraj zapodałem End of the F***ing World, mocno pokręcone, lubię

The Blacklist się nie pojawiło? Serio? Nikt nie lubi Reda?

:lolcat bardzo polecam serial "Atypowy". Niestety kolejny sezon dopiero w sierpniu.

https://allegro.pl/i7017401100.html?utm_source=notification&utm_medium=PLobserved_price_changed&utm_campaign=obserwowane&utm_content=oferta

Macie chytrusy narzekające na cenę

Ja Punishera wciągnąłem w 2 wieczory, mi sie świetnie oglądało

:kgebczyk

Podobny jest serial "Mad Men" (o agencji reklamowej). Jedną z głównych bohaterek gra narzeczona księcia Henryka z Walii.

Black Mirror

The End Of The F***ing World - pokręcony szajs ale wciąga

polecam Riverdale

Good Place - fajne, spokojne a z drugiej strony wciągające.
Z opisu takie zupełnie nic a jednak każdy odcinek łykam jak pelikan

Zacząłem oglądać Rotten, ale to dokument, to nie wiem czy się liczy

jak ktoś tu jeszcze zagląda, to ostatnio odkryłam The Fall z Gillian Anderson i Jamie Dornanem. trzy sezony, zakończone. ale to jest dobre nie sugerujcie sie 50 twarzami geja, Dornan jest naprawde dobrym aktorem

:discordia to chyba pierwsza produkcja przy której mam aż tak totalnie inne zdanie niż Ty, bo zauważyłam, że w większości przypadków podoba się/nie podoba nam się zgadza.

Więc: podobał mi się pierwszy sezon do momentu kiedy się nie zorientowałam, że nie jest on końcem całej tej historii. Wg mnie rozciągnięcie tego na więcej sezonów było błędem. Cudowanie z drugiego i trzeciego było dla mnie nie do oglądania. Fabuła z tych dwóch sezonów idealnie wpasowała się w moją definicję udziwniania fabuły w celu jej wydłużenia. Gdyby natomiast skończyło się na pierwszym - złapaniem [lub nawet ucieczką] - uznałabym, że jest to dobry kryminał. Być może moja ocena nie byłaby tak surowa, gdyby nie to, że dużo sobie po nim obiecywałam.

Zgadzam się natomiast co do opinii na temat Dornana - lubię go od czasu "Dawno dawno temu" [który to serial też odpuściłam na drugim sezonie jw.]
I ku mojemu zaskoczeniu, bo oglądałam to jeszcze przed nowymi X-filesami- Gillian wyrobiła się na przestrzeni lat. Lepiej gra i do tego wiek jej służy. Tak jak dawniej jej uroda straszliwie mi nie podchodziła [jej twarz wydawała mi się jakaś taka krzywa], tak teraz uważam, że jest piękniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.

hmm, nie widziałam jeszcze calości, jestem w połowie drugiego sezonu. może rzeczywiście za długo, ale z drugiej strony, gdyby po prostu zakończyło sie złapaniem mordercy, to pozostałby niedosyt. od początku wiadomo, kto zabija, więc konkretne wytłumaczenie, czemu to robi ma sens. mam nadzieję, że nie bedzie aż tak źle jak z Deksem. ale tam ciągneli chyba przez 7 sezonów, więc 3to nie taka tragedia jedyne, co na razie mnie wnerwia, to wątek z nianią. móglby ją też zamordować, bo strasznie mi gówniara działa na nerwy

Z tą nianią coś tam potem będzie - nie pamiętam dokładnie co, bo przerwaliśmy w trakcie drugiego sezonu i resztę tylko doczytałam na wiki. Jeśli nie ginie, to przynajmniej pocierpi

Co do samego stylu serialu [że od razu wiadomo kto zabił], to również można z tego wycisnąć dobry kryminał. W tym typie mogę z czystym sumieniem polecić 2 produkcje:
"Catching Milat", o którym tu chyba kiedyś coś nawet pisałam. Serial krótki [tak jak lubię], oparty na faktach, australijski, świetnie zagrany i rozpisany.
Oraz - ku mojemu zaskoczeniu - The Sinner z zębatą wiewiórką Biel w roli głównej oraz Pullmanem. Niby amerykański, ale jednocześnie chyba lekko inspirowali się europejskimi serialami, co wyszło im na dobre. Ciut naciągany, ale ogląda się z zainteresowaniem.

The Fall po pierwszym sezonie zrobił się naciągany jak stringi na Kaliszu I głupi niemożebnie.

Właśnie odhaczyłam z listy Holistyczną agencję detektywistyczną Dirka Gently'ego. Fajowe i chcę więcej

Acha, właśnie doczytałam, że więcej nie będzie

Zaczęłam oglądać Good Place - głównie dlatego, że lubię Kristen Bell. Nie przypuszczałam, że będzie mi się podobał - opis serialu kompletnie nie oddaje jego klimatu. Wciągnęłam się tak, że w ciągu 3 dni obejrzałam całość. Ten serial jest genialny - największe zaskoczenie serialowe od lat. Jest tak niesamowicie bezpretensjonalnie ciepły i uroczy, że nie sposób się nie zachwycić. No i widać, że aktorzy naprawdę dobrze się bawią - a to jest bardzo cenne i bardzo rzadkie [zwłaszcza w amerykańskich produkcjach]. Jest między nimi wszystkimi chemia na najwyższym poziomie - kapitalne

skopiuje sie, bo dałam w złym wątku

a ktoś oglądał The night manager? bo dobre noty, no i Tom Hiddleston i Hugh Laurie, więc masa dobroci, ale tematyka jakaś taka mało mnie jarająca

też zaczęłam Good place i też mi sie podoba, mimo że byłam przekonana, ze bedzie inaczej
dziwny serial
nie wiem, czemu, ale kojarzy mi sie z Pushing daisies

Somebody feed Phil. Streetfood w Bangkoku, i te zupy w Wietnamie. Odkladam na wakacje. Takie zarcie za dwa dolce.

Odkurzam. Od wczoraj na Netflix "Łotr 1". Paczał będę