Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Produkty, dzięki którym świat byłby lepszy

96 259  
142   53  
Co by było, gdyby zamiast pakować miliardy dolarów w technologie wojenne, człowiek skupił się na wynalazkach mogących nam wszystkim umilić i ułatwić życie? Gdyby zamiast tworzyć narzędzia zagłady, naukowcy głowili się nad, dajmy na to, skonstruowaniem pralki, która nie zjada skarpetek? Pewnie takich czasów nigdy nie dożyjemy, ale nie zmienia to faktu, że mamy tu już przygotowaną listę rzeczy, które bardziej by się ludzkości przydały niż zrzucanie sobie na łeb bomb atomowych.
Nam wprawdzie seksu nie odmówiła jeszcze żadna kobieta, ale słyszeliśmy z różnych źródeł, że panie chcąc wymigać się od wieczornego bzykanka zwykły teatralnie skarżyć się na ból głowy. Zastanawiamy się, czemu akurat musi to być dokuczliwa migrena, a nie na przykład skurcz stopy, rwa kulszowa, promieniujące kłucie w nerce czy chociażby nerwoból międzyżebrowy? Może któraś z was, drogie Bojowniczki, przedstawi nam jakieś sensowne wytłumaczenie tej niepokojącej zagadki?

Tak czy inaczej dziwimy się, czemu jeszcze żadna firma farmaceutyczna nie wpadła na pomysł wyprodukowania prezerwatyw pokrytych warstwą środka przeciwmigrenowego o błyskawicznym działaniu. Przecież okolice intymne są wyjątkowo chłonne. Wystarczy lek wetrzeć... i wszyscy byliby zadowoleni.



Zupełnie nie rozumiemy, czemu te urządzenia zaopatrzone są w ten cholerny dźwięk, który alarmuje nas o końcu podgrzewania posiłku. Przecież każdy szczęśliwy posiadacz takiego wynalazku i tak czekać będzie przy mikrofalówce, żeby ją wyłączyć dosłownie na sekundę przed aktywacją alarmu. Czemu tak jest? Cholera wie. Gdyby nie świadomość tego, że trzeba nieustannie czuwać, aby nie dopuścić do uaktywnienia się tej zegarowej bomby, moglibyśmy ten stracony czas spożytkować na coś znacznie pożyteczniejszego. Ot, na przykład na wydłubywanie paproszków z pępka.



Nikt nie wymaga od tęgich głów, aby od razu skonstruowano urządzenie umożliwiające nam wzięcie autografu od Mojżesza czy strzelenia sobie kaczodziobej samojebki z Bolesławem Krzywoustym. Naprawdę zadowolilibyśmy się wehikułem pozwalającym na cofniecie się w czasie o piętnaście minut, ponowne zjedzenie obiadu, a następnie powrót do teraźniejszości bez nawet cienia zażenowania i wyrzutów sumienia, że zjedliśmy za dużo. Przecież w praktyce spałaszowaliśmy tylko jeden obiad...



Wujek Google wie wszystko? To niech powie, gdzie pierdzielnąłem klucze od auta! Na świecie byłoby więcej szczęśliwszych ludzi, jeśli ktoś by kiedyś wynalazł aplikację pomagającą zlokalizować zagubione w naszych domach i mieszkaniach zguby. Urządzenie mogłoby działać dokładnie na takiej zasadzie, na jakiej funkcjonują internetowe wyszukiwarki – wpisujesz hasło i po chwili, gdzieś z zakamarków swojej przepastnej hacjendy wydobywasz zaginioną lata wcześniej, zakurzoną kasetę VHS ze składanką najlepszych scen z klasycznych pornoli z czasów, kiedy to posiadanie przez kobietę dorodnego bobra było powodem do dumy.



Niemożliwe? To samo kiedyś mówiono o pomyśle wynalezienia latających maszyn. Filtr zamieniający zwykłą kranówę w wodę ognistą mógłby być sponsorowany przez Ministerstwo Oświaty, a następnie obligatoryjnie montowany w każdym akademiku. Nie od dziś wiadomo, że wódka sprawdza się jako środek kojący podrażnienia skóry po kontakcie trującym bluszczem, przydaje się też jako preparat do konserwowania kwiatów oraz jako okład stosowany w przypadkach oparzeń przez meduzy. Jednym słowem – prawdziwy student nie może się bez tego płynu obejść. Nie znasz przeto dnia ani godziny, kiedy to padniesz ofiarą meduzy. Szczególnie w akademiku...



Nigdy nie rozumieliśmy, czym sobie zasłużyliśmy na to, że wszystkie zacne kąski są niezdrowe, (albo nielegalne), podczas gdy taki na przykład szpinak, tran czy syrop z czosnku i cebuli to źródło najczystszej witalności. Jedzenie chipsów prowadzi do otyłości, a pałaszowanie czekolady powoduje próchnicę. Niecierpliwie czekamy więc na Nutellę w formie pasty do zębów. To nic, że prawdopodobnie wysysalibyśmy zawartość każdej tubki przed umyciem naszego uzębienia – grunt, że to wszystko w trosce o zdrowy, nieskazitelnie biały uśmiech!
54

Oglądany: 96259x | Komentarzy: 53 | Okejek: 142 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało